Podróże po Europie za… 0zł? Jest taki plan, ale bez nas – czujemy się tak staro
Ile to już razy, głównie od znajomych byliśmy zasypywani pytaniami, jak to robimy, że te koszty naszych wyjazdów są tak niewielkie, które mosty wybieramy i ile kilometrów przemierzamy na nogach, żeby nie wydawać na bilety. A to nie jest tak do końca prawda przecież. Po prostu czekamy, szukamy, znowu czekamy i liczymy zawsze na szczęście, że akurat wtedy kiedy planujemy jakiś krótki wypad, urlop, wypoczynek uda nam się „wyhaczyć” okazyjne oferty.
I tak często okazuje się, że ludzie nie podróżują bo koszty przewyższają budżet, wolą zostać w swoim mieście i ewentualnie odpocząć w zaciszu swojego mieszkania, może ewentualnie przeglądają oferty biur podróży czekając na hiper-tanią okazję z ostatniej chwili – niektórym się udaje, lecz to nie nasz target… jeszcze. Kurczę szkoda, bo miesiące mijają, lata i szkoda tego czasu – tak po prostu. Wydaje mi się, że nie tylko my to zauważyliśmy ale też i… Unia Europejska, która „wpadła” na genialny pomysł aktywizacji najmłodszych mogących bez problemu poruszać się samodzielnie po krajach starego kontynentu, edukując się poprzez poznawanie nowych kultur, zaglądanie do miejsc do których normalnie by się pewnie nie udali. Cel jest całkiem prosty, a nowe doświadczenia zdobyte w tak młodym wieku może poskutkują na wielu szczeblach nie tylko turystycznych, ale może i tacy młodzi ludzie zainteresują się szczegółami wspólnoty i aktywniej w przyszłości będą wspierać rozwój tracącej ostatnio na poparciu tzw. Unii Europejskiej. Kto to wie co Ci tam na stołkach w parlamencie mają w głowach.
Nie ważne! Sęk w tym, że chcą i zaczynają od całkiem fajnego projektu wartego ponad 12 mln euro. To wcale nie tak dużo w sumie, ale z drugiej strony więcej niż zero. Każdy z uczestników projektu również Polacy (a to blisko 20 tysięcy nastolatków), otrzyma darmowy bilet Interrail, który pozwoli na podróżowanie po ponad 30 krajach Europy, i to wcale nie mała gratyfikacja bo najtańszy bilet w tym przedziale wiekowym w klasie drugiej, ważny przez 15 dni (5 dni można jeździć) warty jest 208 Euro, całkiem hmmm i dużo i mało. Zależy jak na to patrzeć, w sumie można by na takim bilecie zorganizować 10 dniowy trip po Europie (na szybko z głowy):
Jakby połączyć z noclegami w AirBnb (kliknij i otrzymaj 100zł na pierwszą podróż) to jedna osoba spokojnie zmieściłaby się w kwocie (przejazdy + noclegi) 1350zł. Za cztery kraje, jedne z najpiękniejszych miast i niezapomniane widoki z okna pociągu szczególnie w Pirenejach i Alpach… warte tej ceny. Zaś ktoś inny powiedział by, że męczące bo połowę wyjazdu spędza się w pociągu. Fakt! Ale ile książek można wtedy przeczytać, ile ciekawych osób poznać, jak wiele można zobaczyć czego nie daje nikomu lot samolotem… i ten bagaż, mógłby być większy – więcej kabanosów itd. Hmm jak to pisze to aż sam się zacząłem zastanawiać 😛 czy by nie spróbować.
Wracając więc do tematu projektu Unii Europejskiej zacnie się to prezentuje i mam nadzieję, że plan załapie, chętnych będzie więcej niż dostępnych karnetów i w przyszłym roku pula się zwiększy, a w sieci pojawią się opinie młodszych od nas, o krajach i ich zwyczajach. Szczegóły projektu pojawią się w ciągu najbliższych tygodni, pomysłodawca czyli niemiecki europoseł Manfred Weber chciałby, by bilet dawał szansę aż 3-tygodniowej podróży po Europie z terminem ważności aż 24 miesięcy – sporo. Nas by chyba kusiło jednak wykorzystanie takiej puli za jednym razem 😛 ale i tak nie dostaniemy w końcu spóźniliśmy się już 12 lat… 😛