Romańskie Relikty pod zamkiem Zawiszy Czarnego. Tropie nad Jeziorem Czchowskim
Jeżeli wybieramy Małopolskę jako kolejny punkt odwiedzin – tona listę pewnie trafia Wawel, Rynek w Krakowie, może jakiś zamek na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, Obóz Koncentracyjny w Oświęcimiu no i oczywiście Zakopane z swoimi urokliwymi Tatrami. A kto wybrał by się do wsi Tropie? Nikt? Yhmy…
No ciężko wybrać miejsce, o którym po raz kolejny nie ma za wiele informacji w przewodnikach, a skoro tak to po co tam jechać?! Wieś leży nad zbiornikiem czchowskim, na północ od Rożnowa. To więc taka nasza propozycja, jeśli jedziecie drogą 75 z Brzeska do Nowego Sącza, a Waszym oczom ukaże się po lewej stronie zbiornik retencyjny znany pod nazwą Jezioro Czchowskie, obserwujcie drugi brzeg. W połowie drogi jeszcze przed zamkiem Tropsztyn, zobaczycie malutki, biały kościółek na skale. Warto się tam dostać, ale… to już nie takie proste.
Jezioro Czchowskie zaczyna się powyżej wsi Tropie, czyli 4 km powyżej zapory. Jego szerokość wynosi 750 m.
Jezioro ma kształt wydłużony w kierunku północno-wschodnim, jego linia brzegowa jest słabo rozwinięta, brzegi ma strome i zalesione. Cofka zbiornika zajmuje obszar ujściowy Łososiny i jest mniej zabagniona niż cofka Jeziora Rożnowskiego. Obrzeże Jeziora Czchowskiego pełni funkcje turystyczno-rekreacyjne.
Powierzchnia – 346 ha
Długość zlewni – 9 km
Długość linii brzegowej – 23 km
Głębokość max – 9,5 m
Pojemność – 12 mln m³
Żeby dostać się do miejsca, należy pokonać Jezioro Czchowskie, a możliwości są aż trzy.
PIERWSZA: należy zawrócić, przed Restauracją Słoneczny Stok skręcić w prawo na zaporę. Przejechać przez zaporę i udać się w kierunku miejscowości Piaski-Drużków, odbić na Nowy Sącz, a następnie szukać oznaczeń na Tropie: 11km ok. minut
DRUGA: jechać dalej, za miejscowością Wytrzyszczka, za zamkiem Tropsztyn skręcić na most przecinający Dunajec aż do Witowic Dolnych. Z daleka będzie widoczna kładka, przed którą na parkingu bezpłatnym można zostawić samochód i pieszo udać się do miejsca widocznego poprzednio z zachodniego brzegu zbiornika. 3,5 km ok. 15min
TRZECIA: naprzeciw widocznego kościółka znajduje się przeprawa promowa dla samochodów. Koszt ok. 4 zł w jedną stronę. Niestety nie wiem, co ile minut odpływa prom, ale sądząc po prędkości tych „Titaniców”, nie prędzej niż co godzinę.
Ok. Dostaliście się na drugą stronę, i co? Skoro tak niełatwo jest trafić do Tropia, zagubionego na Pogórzu Rożnowskim, to co ś w tym musi być. Ot co!
Świątynia w Tropiu to miejsce z reliktami pamiętającymi przełom XI i XII wieku! Pierwotnie był on jednonawową, orientowaną, postawioną z ciosów piaskowca, świątynią z zamkniętym prezbiterium. Kościół należy do najstarszych w południowej Polsce. Według legend miał go ufundować w 1045 roku Kaziemierz Odnowiciel, a poświęcić w 1073 roku św. Stanisław męczennik. Budynek powstał w miejscu, w którym wcześniej znajdowała się pustelnia św. Świerada, mnicha benedyktyńskiego z przełomu X i XI wieku.
W dokumentach Zamku Tropsztyn z 1535 roku zapisano iż kościół był parafią pw. Św. Geralda, a od 1556 do 1603 roku służył protestantom jako zbór kalwiński. Na początku XVI w. kościół został przemianowany na zbór ariański braci polskich jak wiele kościółków w Beskidach. Przez lata kościółek był rozbudowywany poprzez dobudowanie kruchty „klasztorku”, zakrystii, oraz kaplicy Matki Bożej. Całość położona na zboczu wznoszącego się nad Jeziorem Czchowskim wzgórza, formułuje naturalny amfiteatr, który faktycznie wygląda zapierająco.
Wewnątrz, mimo wszechobecnego baroku rustykalnego, rzuca się po pierwsze w oczy arkada łuku tęczowego, na którego ościeżach odnajdziecie mocno już nieczytelne resztki fresków pochodzących z XII wieku, a więc jedne z najstarszych w Polsce. Malowidło w ościeżu północnym przedstawia postać Chrystusa Tronującego

http://bit.ly/2sxvKDr
Resztki malowideł przetrwały też na bocznych ścianach prezbiterium – być może przedstawiały innych świętych, na tle malowanych arkad. Romańska jest także wnęka w północnej ścianie prezbiterium na którym stoi relikwiarz św. Świerada, którego pustelnię można oglądać bliżej miejscowości Tropie.
Naprawdę trudno przegapić miejsce jadąc do lub z Nowego Sącza, dlatego mocno zachęcamy!
ps. był z nami Stefan 😀
#OdkrywamyMałoposlkie #KrakowskiPrzedsionek