Miejsca, które warto zobaczyć na środkowym Roztoczu? Polecamy na weekend
Czasem mamy chęci, ale brakuje nam czasu. Tak samo jest z planowaniem dalszych wyjazdów i na pewno też tak macie! Powiedzmy, że chcielibyśmy polecieć do Peru, zobaczyć Machu Picchu, znaleźć zaginione miasto, czy stanąć na krawędzi skał nad Kanionem Colca. No ale jak to wszystko zrobić w tydzień czy nawet dwa… ciężko o taki urlop, szczególnie teraz, kiedy mamy tak długoterminowe plany.
A co jeżeli chcemy wrócić do Toskanii, ale na weekend to za mało? Jedziemy około 200km na wschód od Krakowa i… jesteśmy w naszej upragnionej Toskanii, ale w Polskiej. Większości miejsce znane jako Roztocze.
Tę część Polski już od jakiegoś czasu pragnęliśmy odwiedzić. Sławna część rozpoczynającej się „Polski B”, podobno zapomnianej, albo może omijanej szczególnie przez turystów z dużych miast. A przecież jeśli by się uprzeć to tylko około 3h z Krakowa i Warszawy – na weekend idealne miejsce dla rodziny. Nie wytykając nikomu poprzestajemy na sobie, schylając nisko głowy ze wstydu, bo przecież sami dotychczas woleliśmy, raczej kierunki zagraniczne, a jeżeli Polskie to bardziej Śląsko-Małopolskie. Do zmiany i chęci odbicia bardziej na wschód zmotywowała nas kwietniowo-majowa współpraca z Lubelskim Centrum Konferencyjnym i konkurs, w którym pokazaliście nam kilka ciekawych perełek. Perełek, które zapisały się mocnym, czarnym atramentem w kajeciku planowanych podróży.
Jeżeli szukacie sielskiej krainy, pełnej wielokulturowych, klimatycznych miasteczek, kolorowych panoram i niepochłoniętych przez wysokie drapacze chmur krajobrazów, to ten kierunek jest odpowiedni. Na miejscu oczywiście można trochę się rozczarować, ale o rozczarowaniach dzisiaj już nie piszę. Mogę za to przytoczyć słowa właściciela Osady Guciów: „wiecie, czego u nas życzy się komuś, jak się go polubi? Żeby mu się auto zepsuło na zamojskim weselu”. Jeśli identyczny cytat znajdziecie na innym blogu, to znaczy, że byli oni w osadzie, w tym samym czasie co ja 😛
Najbardziej nasłoneczniony region Polski, klimat sprzyjający uprawie winorośli, a więc miejsce działających winnic, które stworzyły swego rodzaju winny szlak na Lubelszczyźnie. Dziewicze lasy poprzecinane kolorowymi łąkami i pasiastymi polami uprawnymi, powykrzywianymi przez łagodne pagórki, tworzą obraz jak z włoskiej Toskanii. Jeżeli chcecie pojeździć na rowerze, bądź pospacerować z namiotem, to długo się nie zastanawiajcie. Po prostu otwórzcie kolejne zakładki w przeglądarce i zacznijcie szukać miejsc noclegowych, bo resztę zaplanuje za Was na przykład, gościnny gospodarz!
Czternaście miejsc, które przez weekend można odwiedzić w Środkowym Roztoczu, a które na pewno polecamy.
REZERWAT CZARTOWE POLE
Rezerwat to polana, po której chodził czart według tamtejszej legendy, będący powodem wielu pożarów i powodzi oraz odcinek malowniczo ukształtowanej doliny rzeki Sopot. Dolina ta powstała na skutek wymycia przez wodę piaszczystych utworów czwartorzędowych aż do trzeciorzędowego podłoża kredowego. Nierówności tego podłoża i jego duża odporność na erozję spowodowały utworzenie licznych, nieregularnych i postrzępionych wodospadów o wysokości do 50 cm.
SZUMY NAD TANWIĄ
Podobnie zresztą jak w przypadku niemrawej, przeźroczystej Tanwi przepływającej przez letniskową wioskę Susiec. Idealne miejsce dla „namiotowców” i osób, które zakochały się w Bieszczadzkich klimatach np. Wetliny czy Komańczy. Sam rezerwat został utworzony w 1958 roku na obszarze ponad 40 ha. Największą atrakcją rezerwatu i niespotykaną osobliwością jest rząd 24 progów tworzących widowiskowe wodospady zwane „szumami”.
KAPLICA ŚW. ROCHA
Położona w środku lasu, do którego można się dostać na dwa sposoby, z dołu i z góry aczkolwiek za każdym razem przechodząc przez prywatną posesję. Kaplica powstała pod koniec XVII wieku, ufundowana przez Marysieńskę Sobolewską w czasach panującej zaraz dżumy. Wewnątrz znajduje się źródełko, które według legendy ma właściwości uzdrawiające.
ZAGRODA GUCIÓW
Chyba jedno z najciekawszych miejsc, takich totalnie odzwierciedlających życie mieszkańców Roztocza jeszcze nie tak dawno, bo na początku XX wieku. Leży w przełomie rzeki Wieprz na Roztoczu Środkowym. Dookoła rozciąga się puszcza, podobna do Niepołomickiej, ale nieco większa, Roztoczańskiego Parku Narodowego. Skansen, bo tym dokładnie jest Zagroda Guciów, to zespół najlepiej zachowanych zabudowań wczesnośredniowiecznego osadnictwa. Wejściówka za 7zł.
STAWY ECHO
To kompleks czterech, stosunkowo płytkich stawów w okolicy Zwierzyńca, znajdujących się na terenie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Swego czasu wykorzystywane do celów rekreacyjnych dziś pełnią funkcję widokową. Są też naturalnym środowiskiem potomków tarpanów czyli Koników Polskich, oraz rzadkich gatunków płazów. Wracając do występujących na tych terenach koni, które udało nam się zauważyć z daleka. To że występują w tym miejscu jest ewenementem na skalę Europy. Ich dziki odpowiednik żyje już jedynie w Skandynawii. A te pochodzą z Puszczy Białowieskiej, odłowione pod koniec XVIII wieku i przekazane w ramach prezentu przez biskupa warmińskiego do Zwierzyńca.
BROWAR ZWIERZYNIEC
Coraz popularniejsze w Polsce są małe, prywatne browary. Browar Zwierzyniec, swoje lata świetności jak najbardziej ma już za sobą, ale nadal w pobliskich barach można napić się piwa z tego niezwykle ładnego miejsca.