Bolonia, Florencja z Katowic, nasze grudniowe Last Minute 2015
Wydawało się nam, że w tym roku wykorzystaliśmy już limit podróży zagranicznych. Ale jak się okazało, szczęście może dopisać nawet w przeddzień piątku trzynastego. Po Dortmundzie, Rydze, Liverpoolu, Londynie, Brnie, Pradze, Budapeszcie i Tihany w 2015 roku, można powiedzieć, że na ostatnią chwilę udało się nam „wyłapać” bilety lotnicze w promocyjnych cenach w dwie strony, relacja Katowice – Bologna.
W pierwszej wersji, jeszcze zanim zdecydowaliśmy się kupić super tanie bilety, planowaliśmy przetestować samą Bolonię, jednak okazuje się, że nie jesteśmy w stanie wytrzymać w jednym miejscu aż tak długo (3 dni) i plany się zmieniły. Dla nas odpoczynek w podróży, to możliwość zobaczenia najwięcej jak się da, z miast i miejsc, w których jesteśmy. Kilometry w nogach i kilogramy z podręcznych bagaży na plecach – to jest nasza forma odpoczynku. Zapowiada się więc całkiem epicko. Plan przedłużonego weekendu jest jeszcze w fazie budowy, ale pewne jest, że odwiedzimy minimum dwa miasta (Bolonię i Florencję), a może jeszcze znajdzie się mały bonus.
Termin wylotu, 11-go grudnia z Katowic Pyrzowic siecią Wizzair, powrót 14-go grudnia. Bilety z Polski do Włoch za dwie osoby wyniosły nas w sumie 76,40zł, a z powrotem 102,40zł. Przyzwoicie! Wszystko za sprawą członkostwa w Wizz Discount Club. Karta roczna zakupiona w kwietniu za 139zł już dawno się zwróciła. Dzięki niej nasz ośmiodniowy Eurotrip był w ekstra niskiej cenie. Skoro jednak członkostwo jest ważne rok, szkoda nie wykorzystywać okazji. Dodatkowo 12-go listopada dla posiadaczy członkostwa, Wizzair obniżył ceny biletów o kolejne 20%, przez co stawki i tak bardzo niskie, stały się bardzo atrakcyjne.
Następnym etapem będzie poszukanie idealnych połączeń Trenitalia z Bolonii do Florencji oraz budowa planu podróży. Na jakiej podstawie stworzyć najciekawszą trasę? Korzystając z popularnej gry Assassin’s Creed czy z kolejnej bestselerowej książki – „Inferno” Dana Browna? Pomysły same wpadają do głowy z prędkością światła, a to przecież tylko i aż trzy dni.
Szukasz noclegu w okolicach Tihany w dobrej cenie w wygodnym i przytulnym apartamencie? Skorzystaj z gościnności gospodarzy i rezerwuj na AirBnb
Osobiście Gdańską plażę zamieniłbym na tę nad Adriatykiem, albo przynajmniej nad Balatonem
(wybredni jesteśmy).
Część naszych wojaży uzależniamy od dobroci znajomych, rodziny – jeśli jest taka opcja tym chętniej planujemy wyjazd 
O noclegach na tę podróż można napisać jak o szczegółach, małym druczkiem w Regulaminie Kredytu. Korzystamy z uprzejmości znajomych
„Dla nas odpoczynek w podróży, to możliwość zobaczenia najwięcej jak się da, z miast i miejsc, w których jesteśmy. Kilometry w nogach i kilogramy z podręcznych bagaży na plecach – to jest nasza forma odpoczynku. ”
Popieram, leżeć to można na plaży w Gdańsku. Jednak zastanawiam się, jak „załatwiacie” noclegi przez te 3 dni?